Jeśli są wśród Was koneserzy snookera to zapraszam do lektury moich rozważań dotyczących wielu podobieństw tej dyscypliny z tenisem stołowym. Właśnie trwają 88 Mistrzostwa Świata w snookerze w Sheffield, a za chwilę ruszą 58 Indywidualne Mistrzostwa Świata w tenisie stołowym w Doha (17-25 maja). To dobra okazja, by przyjrzeć się tym dwóm sportom, które na pierwszy rzut oka wydają się od siebie bardzo różne, jednak po głębszej analizie, okazuje się, że mają więcej wspólnego, niż mogłoby się wydawać a podobieństw i analogii jest cała masa.
Snooker- starszy brat ping ponga?
Na pierwszy rzut oka snooker i tenis stołowy wydają się sportami zupełnie różnymi. Pierwszy- powolny, wyciszony, rozgrywany w garniturach i przy zielonym suknie. Drugi- dynamiczny, ekspresyjny, z błyskawicznymi wymianami i dźwiękiem odbijającej się piłeczki. Jednak jeśli spojrzymy głębiej, okaże się, że właśnie te dwa sporty łączy zaskakująco wiele zarówno pod względem historii, struktury gry, wymagań stawianych zawodnikom oraz pozycji społeczno- kulturowej. Można wręcz postawić tezę, że snooker jest najbardziej podobnym sportem do tenisa stołowego nie w warstwie powierzchownej, ale w sferze istoty gry.
Kolebką obu dyscyplin jest Anglia. Wywodzą się one z dziewiętnastowiecznej brytyjskiej klasy wyższej. Snooker powstał w Indiach (kolonia brytyjska) w 1875 roku jako rozrywka dla brytyjskich oficerów, którzy w wolnych chwilach próbowali urozmaicić sobie czas, wykorzystując elementy bilarda (sam bilard pochodzi z XV w.). Z kolei tenis stołowy, wyłonił się z tradycji gry w lawn tenis (tenisa ziemnego) pod koniec XIX wieku. Początkowo był rozrywką towarzyską, rozgrywaną w zamkniętych domach arystokratycznych, a wczesne wersje tej gry często odbywały się na stołach bilardowych, które często stały w arystokratycznych domach wiktoriańskiej Anglii. Była to forma aktywności wymagającej zręczności i taktu- bardziej „intelektualnej” niż fizycznej rozrywki.
Zatem oba omawiane sporty wykształciły się z bliźniaczych dyscyplin i z czasem zyskały swoją własną, odrębną tożsamość. Oba sporty miały początkowo dość ekskluzywny charakter i były rozgrywane w domowych salonach. Co więcej, obie gry przeszły podobną drogę, od rozrywki w zamkniętych kręgach do profesjonalnych sportów z międzynarodowymi mistrzostwami. Snooker długo był uważany za formę rozrywki barowo- klubowej, dopiero z czasem zyskał status profesjonalnej dyscypliny. Podobnie tenis stołowy rozwijał się jako gra rekreacyjna i dopiero w XX wieku sformalizowano zasady i zaczęto organizować międzynarodowe rozgrywki. Co ciekawe pierwsze mistrzostwa świata w obu dyscyplinach odbywały się w tym samym czasie. Pierwsze mistrzostwa świata w snookerze, rozgrywano od listopada 1926 do maja 1927, natomiast czempionat w tenisie stołowym trwał w dniach 6-11 grudnia 1926 roku. Mistrzostwa tenisowe toczyły się w Londynie a snookerowe w oddalonym o niespełna 200 km Birmingham. Dzisiaj snooker i tenis stołowy cieszą się globalną popularnością, ale ich początki pozostają w pamięci jako rozrywka wyższych sfer.
Zarówno snooker jak i tenis stołowy były pierwszymi sportami których rozgrywka toczyła się na stole. Do chwili obecnej pozostają najpopularniejszymi dyscyplinami, których polem gry jest duży stół, który wyznacza ścisłe ramy przestrzeni gry. To ograniczone pole wymusza maksymalną kontrolę, precyzję i przewidywanie, a każdy milimetr tej przestrzeni ma znaczenie. I choć różnią się one zasadami i sprzętem, oba te sporty są oparte na uderzaniu jednej białej piłki (bili), która prowadzi grę i wpływa na dalszy przebieg akcji.
Snooker i tenis stołowy łączy symboliczna architektura gry- stół, biała piłka jako narzędzie kontroli, precyzja i rotacja jako klucz do sukcesu. To sporty dla umysłu i dłoni, w których wygrywa nie ten, kto jest silniejszy, ale ten, kto potrafi lepiej czytać i kształtować grę. Zarówno snooker, jak i tenis stołowy to sporty mikroruchów, gdzie ułamek sekundy czy milimetr przesunięcia może zdecydować o sukcesie lub porażce. Obie dyscypliny wymagają doskonałej kontroli ręki, refleksu, a przede wszystkim ciągłej koncentracji psychicznej. Jeden błąd techniczny często prowadzi do utraty całej sekwencji punktów- czy to przez oddanie inicjatywy w tenisie stołowym, czy przez pozostawienie łatwej bili w snookerze. Obie dyscypliny cenią finezję ponad siłę, technikę ponad brutalność. To sporty, w których estetyka gry bywa tak samo ważna jak skuteczność.
Również na poziomie technicznym występuje wspólny mianownik, którym jest rotacja odgrywająca w obu sportach kluczową rolę. W obu sportach rotacja jest niewidzialnym językiem gry, której opanowanie czyni zawodnika mistrzem. Bez niej nie ma głębokiej gry, nie ma finezji, nie ma przewagi. Istotą snookera i tenisa stołowego jest nadawanie piłce różnorodnej rotacji (top spin, side spin, back spin) w celu zmuszenia do błędu i pokonania przeciwnika. W obu przypadkach to właśnie zrozumienie i świadome manipulowanie rotacją pozwala na grę na najwyższym poziomie i odróżnia ją od amatorskiej zabawy.Zrozumienie i kontrola rotacji decyduje o poziomie zawodnika. Bez niej nie ma ani dokładności, ani taktycznej głębi- to właśnie rotacja pozwala „ustawiać” przeciwnika i zdobywać punkty.Ten fakt wpływa znacząco na to, że obie dyscypliny w wydaniu profesjonalnym są bardzo wymagające technicznie, a dodatkowo również trudne w odbiorze przez publiczność. Na pierwszy rzut oka rotacja jest niewidoczna i laikowi może się wydawać, że piłka/bile poruszają się z dużą przypadkowością. Zatem oba sporty wymagają świadomej publiczności, która rozumie mechanikę gry i potrafi docenić kunszt uderzeń zawodników.
Choć snooker i tenis stołowy wydają się odległymi światami, również na poziomie sprzętowym łączy je zaskakująco wiele. W obu dyscyplinach centralną rolę odgrywa narzędzie służące do precyzyjnego przekazywania energii i rotacji- kij w snookerze i deska z okładziną w tenisie stołowym. Oba te elementy, choć zbudowane odmiennie, pełnią analogiczne funkcje: pozwalają na kontrolę nad trajektorią i efektem uderzenia.
W snookerze tradycyjnie używa się kijów wykonanych z jesionu lub klonu, ale technologia nie ominęła i tej dziedziny. Coraz częściej spotyka się kije zawierające włókno węglowe – czy to jako domieszkę wzmacniającą drewniany trzon, czy też jako dominujący materiał konstrukcyjny. To rozwiązania podobne do tych, jakie zrewolucjonizowały deski do tenisa stołowego, gdzie warstwy włókien syntetycznych od dawna są standardem.
Równie istotnym elementem snookerowego kija jest tip, czyli końcówka, którą gracz uderza w białą bilę. Zwykle wykonany ze skóry, tip musi spełniać konkretne wymagania- od średnicy i grubości po twardość i choć gracze mogą wybierać spośród różnych modeli, nie każdy materiał jest dopuszczony do użytku turniejowego. Podobnie jak w przypadku okładzin w tenisie stołowym, lista akceptowanych produktów bywa regulowana, aby zapewnić równość szans i odpowiednią dynamikę gry. Tip w snookerze, podobnie jak okładzina w ping- pongu, pozwala na różnicowanie uderzeń: topspin, backspin, side. Gracze dobierają różne twardości tych materiałów w zależności od stylu gry- miękkie do kontroli i rotacji, twardsze do mocnych uderzeń. Tipy i okładziny są wymienne. Są to najbardziej eksploatowane części sprzętu a gracze często testują różne warianty, aby dobrać idealne parametry do swojego stylu. Zarówno w tenisie stołowym, jak i w snookerze, zawodnik nie tyle używa sprzętu, co tworzy z nim swoistą jedność. Deska z okładziną czy kij z tipem stają się przedłużeniem ręki, narzędziem wyrażania intencji i stylu gry. Bez głębokiego „czucia” swojego sprzętu, bez rozumienia jego reakcji i ograniczeń, nie sposób osiągnąć precyzji, która w obu tych dyscyplinach decyduje o sukcesie. Dlatego zarówno snookerzysta, jak i tenisista stołowy kształtują swój styl w ścisłej symbiozie z wybranym sprzętem dopasowanym do ich techniki, temperamentu i taktyki.
Choć snooker i tenis stołowy różnią się tempem i dynamiką, to w obu przypadkach bardzo istotną rolę odgrywa psychologiczna wytrzymałość zawodników. Obie dyscypliny opierają się na sile mentalnej i koncentracji, która pozwala przewidywać ruchy przeciwnika i planować kolejne uderzenia. Zawodnicy snookera planują swoje akcje w kontekście całej partii, a nie tylko w obrębie pojedynczego uderzenia. Z kolei w tenisie stołowym, podobnie jak w snookerze, zaledwie jedno uderzenie może decydować o dalszym przebiegu meczu. W obu przypadkach umiejętność kontrolowania emocji, koncentracja i strategia mają kluczowe znaczenie.
Obie dyscypliny łączy również podobne zaangażowanie publiczności i sposób dopingu. W obu dyscyplinach kibice są cichymi, lecz świadomymi obserwatorami. W trakcie gry panuje pełna cisza, a publiczność oklaskuje zawodników po zakończeniu akcji, a nie w jej trakcie. To momenty, w których gracze mogą skupić się na swoich uderzeniach i strategii, nie martwiąc się o hałas czy presję zewnętrzną. Po wykonaniu udanego uderzenia, zarówno w snookerze, jak i tenisie stołowym, oklaski świadczą o uznaniu dla technicznego mistrzostwa i precyzyjnych ruchów.
Zarówno snooker jak i tenis stołowy mają wspólny status kulturowy. Są one nieco paradoksalnie zarówno sportami masowymi jak i niszowymi. Obie dyscypliny mają swoje amatorskie świetlicowo- barowe wersje, które mają niewiele wspólnego z poziomem gry na poziomie profesjonalnym. Niemal każdy grał kiedyś w bilarda i ping ponga a większość laików uważa te sporty za niezbyt wymagające i niezbyt trudne.
Jednocześnie snooker i tenis stołowy to doskonałe przykłady sportów niszowych, obecnych na światowej scenie, ale w cieniu medialnych gigantów jak piłka nożna czy tenis. Obie dyscypliny mają swoje silne ośrodki, ale globalnie nie dominują przekazu sportowego. Trudność percepcyjna, zawiłości techniki i taktyki sprawiają, że nie są łatwe w odbiorze, ale przez to wyjątkowe.
Obie gry przeszły daleką drogę od swych trudnych początków do dnia dzisiejszego. Obie mają swój kolonialny ślad, skąd trafiły do Europy a następnie przeżyły silną ekspansję do Azji. Dominacja zawodników Chińskich w tenisie stołowym nie ulega wątpliwości a zdaniem Ronnie O’Sullivana- najwybitniejszego snookerzysty w historii „za dziesięć lat snooker będzie jak tenis stołowy”. W jednym z wywiadów O’Sullivan powiedział, że snooker w Chinach ma ogromny potencjał i jest w fazie dynamicznego rozwoju. Zauważył, że Chińczycy zaczynają stanowić coraz większą siłę w snookerze, zarówno pod względem umiejętności, jak i liczby zawodników, którzy wkraczają na międzynarodową scenę. Mistrz świata dodał także, że w przyszłości chińscy zawodnicy mogą zdominować ten sport, ponieważ mają dostęp do lepszych zasobów, infrastruktury i wsparcia. Dla O’Sullivana jest to sygnał, że snooker staje się bardziej globalny, a rywalizacja o tytuły mistrzowskie będzie coraz bardziej intensywna.
Czyżby w snookerze, który bez wątpienia jest jedną z najbardziej brytyjskich gier za kilka lat mieli dominować zawodnicy z Państwa Środka jak miało to miejsce z tenisem stołowym?
Byłoby to kolejne z wielu podobieństw tych obu sportów.