XIII GP: 1 kolejka, 01.09.2023.

Pierwsza kolejka XIII sezonu Grand Prix odbyła się 1 września 2023 r. W zawodach wzięło udział dziewięciu zawodników. Rozgrywki rozpoczęły się dekoracją kol. Tomasza Jakubowskiego, który nie mógł uczestniczyć w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu. Pan Tomasz otrzymał dyplom i medal za zajęcie 9 m-ca w klasyfikacji indywidualnej oraz 4 m-ca, które wywalczył z kol. Bernardem w klasyfikacji drużynowej w ubiegłorocznych rozgrywkach.

Ponadto kol. Olaf „Mecenas” Sołoducha otrzymał z rąk organizatora podziękowanie za profesjonalną i życzliwą pomoc prawną w postaci wspomnienia o pierwszym mistrzu świata w tenisie stołowym- budapesztańskim prawniku Rolandzie Jacobim.

Warto zapoznać się z biografią dżentelmena, który zapisał się na kartach historii jako pierwszy indywidualny mistrz świata w tenisie stołowym.

Dr Roland Jacobi urodził się w Bańskiej Bystrzycy (wówczas Austro-Węgry) 9 marca 1893 r. i już jako chłopiec zakochał się w tenisie stołowym. Szybko robił postępy i w wieku siedemnastu lat zdobył Mistrzostwo Węgier w kategorii seniorów.

Jacobi ukończył studia prawnicze i został wziętym budapesztańskim adwokatem.

Do roku 1926 grał, jak wszyscy Węgrzy, bez gumowych okładzin, twardą drewnianą rakietką o dużym kwadratowym kształcie. Wówczas to wielokrotnie zaskakiwał swoich przeciwników podchodząc do stołu z pustymi rękoma, w ostatniej chwili wyciągając rakietkę ze spodni.

Kilka miesięcy przed pierwszymi Mistrzostwami Świata w Londynie rozegrał międzynarodowy turniej w Berlinie, gdzie zobaczył zawodników wyszkolonych w grze rakietkami pokrytymi gumą. Przez najbliższe tygodnie doskonalił grę nowym sprzętem, rozwinął różnorodność uderzeń i kontrolę piłki.

W 1926 r. w Londynie zdobył złoty medal w grze pojedynczej i zapisał się w annałach historii jako pierwszy Mistrz Świata. Dodatkowo w turnieju dorzuca jeszcze dwa złota (w drużynie i deblu) oraz jedno srebro (w mikście).

Poważny dystyngowany mężczyzna, nieco krągły i krępy odbiegał od wizerunku mistrza- sportowca. Zawsze elegancki, nigdy nie występował w szortach. Grał stylem klasycznym a jego specjalnością było uderzenie z nadgarstka. Wszystkie piłki uderzał swoim backhandem, nawet te, które leciały po jego prawej forhendowej stronie. Sto lat temu takie uderzenie było nazywane „for-backhandem”. Kiedy była potrzeba potrafił bronić się nadzwyczajnie. Jacobi był graczem metodycznym, stabilnym i niezłomnym. Zachowywał chłodną głowę, w grze był ostrożny, nie chciał zanadto ryzykować. Traktował swoich przeciwników z wielkim szacunkiem, panował nad emocjami. Sprawiał wrażenie bardzo spokojnego gracza, który zdawał się nie przejmować tym, co dzieje się na stole.

Z meczem finałowym singla związana jest pewna anegdota. Przed rozpoczęciem pojedynku z innym Węgrem- przyjacielem Zoltanem Mechlovitsem organizatorzy poprosili Pana Rolanda o nieco bardziej sportowy strój, na co Jacobi odpowiedział: „Panowie pójdę na ustępstwo- zdejmę marynarkę”. Dr Jacobi zagrał w mokasynach, długich spodniach, koszuli, kamizelce, muszce i… wygrał.

Niestety wkrótce po zdobyciu złota z Węgier nadchodzi depesza o śmierci ojca. Jacobi przedwcześnie wraca do kraju przed finałem w rywalizacji drużynowej.

Po kolejnych Mistrzostwach Świata w Sztokholmie (1928) kończy karierę zawodniczą i zostaje działaczem sportowym.

Roland Jacobi zmarł 22 maja 1951 r. w Budapeszcie w wieku 58 lat umęczony psychicznie i fizycznie trudnymi doświadczeniami II Wojny Światowej
.


Jeśli chodzi o aspekt sportowy, warto zauważyć bardzo dobry występ kol. Pawła, który zajął czwarte miejsce m.in. dzięki zwycięstwu w bezpośrednim pojedynku z kol. Bernardem.

Składy drużyn pozostają (przynajmniej na razie) takie same jak w ubiegłorocznych rozgrywkach.

Wszystkim zawodnikom życzymy dobrych wyników oraz niezawodnego zdrowia w całym sezonie.

Wyniki:

Tabele:

13GP_01kol_tabele

Galeria:

Grand Prix Tenisa Stołowego w Prabutach 2011-2025